Od zarania dziejów ludzie uwielbiali opowieści. Najdłużej przetrwały te, które niosą za sobą pewne uniwersalne wartości, bądź potrafią wzbudzać bardzo silne emocje. Jednym z najważniejszych tego typu gatunków są opowieści kryminalne. Wśród nich znajdziemy wszystko to, co sprawia, że wsiąkamy w historię na długie godziny: zbrodnia, tajemnica, wartka akcja, wysoka stawka, a także walka pomiędzy dobrem i złem.

Ta klasyczna mieszanka uwodzi nas już od setek lat, a nasze gusta wcale się nie zmieniają! No bo kto nie lubi poczuć ciarek przebiegających po plecach, czy miłego uczucia jeżących się włosów na głowie? Jedynie sposób dostarczenia dobrej historii ewoluuje, dopasowując się do okoliczności. Na początku przekazywano je wyłącznie w formie słownych opowieści, potem na piśmie czy w postaci filmów. Zdążyliśmy już przyzwyczaić się do tych form przekazu, a teraz przyszła pora na kolejną: grę. Oto jeden z najlepszych jej przedstawicieli – Sherlock Holmes: Detektyw Doradczy.

Proste zasady i wymagające sprawy

Pierwszy kontakt z Sherlockiem powinniśmy rozpocząć od przeczytania instrukcji. Dowiemy się z niej między innymi, że gra nie jest wymagająca pod względem zasad, co pozwala skupić się nam na przeżywaniu przygód zapisanych w Księgach Spraw.

W każdym scenariuszu mamy do dyspozycji mapę, książkę adresową, listę informatorów a także aktualne wydanie gazety. Grę rozpoczynamy od zapoznania się ze wstępem fabularnym z Księgi Spraw. Nie powinniśmy spodziewać się, że Scotland Yard dostarczy nam wyczerpujących informacji – gdyby takie mieli, sami zajęliby się tą sprawą.

Ryc 1. Wprowadzenie z Księgi Spraw scenariusza demo “Nie ma zysku bez ryzyka”

Od tej chwili wszystko jest w naszych rękach. Sherlock Holmes: Detektyw Doradczy to otwarta gra paragrafowa, która polega na odwiedzaniu miejsc i osób, które naszym zdaniem stanowią logiczną kolejność rozwiązywania sprawy. Nazywa się to zapoznaniem się z wątkiem, który w grze zawsze odpowiadać będzie konkretnej lokalizacji (np. 38 WSCH. CENTR.).

Ryc 2. Część mapy dzielnicy Whitechapel

Czy najpierw zbadamy miejsce zbrodni? Czy spróbujemy dowiedzieć się czegoś w szpitalu? A może powinniśmy udać się do informatorów, Scotland Yardu bądź miejsca zamieszkania denatki? A może połączymy fakty i zauważymy coś na mapie, albo w gazecie? Nie ma jedynej słusznej drogi, ale dzięki szczęściu i logicznemu myśleniu jesteśmy w stanie wybrać najsensowniejsze tropy spośród wielu pojawiających się w scenariuszu.

Ryc 3. Część wątku z Księgi Spraw scenariusza demo “Nie ma zysku bez ryzyka”

Kierując się od wątku do wątku będziemy dowiadywać się coraz więcej o samej zbrodni. Praca detektywa to jednak nie tylko mozolne gromadzenie danych, ale także walka z czasem. W momencie, gdy uznamy, że wiemy już dostatecznie dużo o sprawie (zazwyczaj po około 2-3 godzinach gry) możemy udać się do sekcji z pytaniami.

Pierwsza seria pytań dotyczy bezpośrednio zbrodni, druga koncentruje się na sprawach dookoła przestępstwa – te pytania będą często bardzo zaskakujące. Nasze odpowiedzi porównujemy z odpowiedziami Sherlocka Holmesa – punkty otrzymujemy za poprawne odpowiedzi, tracimy natomiast za każdą odwiedzoną lokację ponad to, co wskazał najpopularniejszy detektyw wszechczasów.

Pierwszy dzień pracy detektywa

Sherlock Holmes: Detektyw Doradczy to gra w której zakochało się wielu Rebeliantów. Niebywały klimat zaklęty w papierze, a także fakt, że długo przyszło nam na tę grę czekać, przyczynił się do podjęcia próby stworzenia własnego scenariusza wprowadzającego do gry. Tym oto sposobem daliśmy upust emocjom gromadzącym się w nas przez ostatnie lata.

Z nieukrywaną radością udostępniamy scenariusz “Nie ma zysku bez ryzyka” który jest naszym zdaniem bardzo dobrym, krótkim wprowadzeniem do klimatu i mechaniki gry. Co ciekawe, nasi przyjaciele z firmy Space Cowboys poprosili o jego tłumaczenie!

Pobierz scenariusz pokazowy

Scenariusz "Nie ma zysku bez ryzyka".

Autorzy scenariusza: Maciej Jesionowski, Agnieszka Możejko, Alicja Smaruj.

Redakcja, korekta, skład: Zespół Rebel.

Uwaga! Scenariusz przeznaczony jest dla osób dorosłych.

Życzymy powodzenia w przecieraniu szlaków i dajcie nam znać, jak Wam się podobało!