Dziś przyglądamy się

zestawowi dodatkowemu

Star Wars: X-Wing

Myśliwiec TIE/fo


"Ty i twoi przyjaciele jesteście skończeni. Zmieciemy wasz brud  z galaktyki." – Generał Hux, Star Wars: Ostatni Jedi

W świecie Gwiezdnych Wojen nastała nowa era. Oto z najodleglejszych zakątków galaktyki przybywają kolejne oddziały Najwyższego Porządku. Armia ta ma zamiar podbić galaktykę unicestwiając wszelkie przejawy oporu, które zrodziły się po upadku Imperium. Na czele całej operacji stoi bardzo dobrze znany nam wszystkim myśliwiec.


Już dziś zamów dodatki do drugiej edycji Star Wars: X-Wing™
w dobrych sklepach hobbystycznych lub w naszym sklepie online!


Chodzi oczywiście o myśliwca TIE, który swego czasu stanowił wizytówkę Imperium. Dziś jego nowszy model, TIE/fo, wykorzystywany jest przez Najwyższy Porządek do walki z Ruchem Oporu. Wprawdzie przypomina on wyglądem dawnego TIE/In, ale nie dajcie się zwieść pozorom – to całkiem inny statek! Nowy TIE/fo może i czerpie inspirację z przeszłości, ale jest wyposażony w szereg wyjątkowych usprawnień, które nadają mu własnego charakteru. TIE/fo jest jedną z najważniejszych maszyn Najwyższego Porządku, o czym świadczy chociażby fakty, że to właśnie on wprowadza Nowy Porządek do Star Wars: X-Wing jako oddzielną frakcję.

TIE/fo łączy w sobie główne cechy swojego poprzednika, czyli zawrotną prędkość i niewiarygodną zwrotność, ale co ważniejsze, posiada całkiem nowe parametry obronne. Idealna maszyna, aby wreszcie przycisnąć Ruch Oporu i raz na zawsze się z nim rozprawić! Zatem rozpiski w dłoń i zapraszamy do śmiertelnie niebezpiecznej zabawy z zestawem dodatkowym Star Wars: X-Wing - Myśliwiec TIE/fo. W pakiecie znajdziecie perfekcyjnie wykonaną i pomalowaną figurkę, 12 kart statku, 5 rozwinięć, 4 karty szybkiego tworzenia oraz wszystkie żetony potrzebne, aby dodać nowiusieńkie TIE/fo do waszej eskadry.

Jednak zestaw dodatkowy nie jest jedynym sposobem, aby dołączyć wasze TIE do gry. Figurki z pierwszej edycji też można wcielić w szeregi waszej eskadry, a umożliwia to zestaw konwertujący Najwyższy Porządek. Zawiera on między innymi 26 kart statku TIE/fo, w tym wszystkie karty pilotów z zestawu Myśliwiec TIE/fo. W zestawie konwertującym znajdziecie również 7 tarcz manewrów TIE/fo, których możecie użyć, aby ulepszyć figurki z pierwszej edycji do drugiej. Ale to dopiero początek dobrych wieści. Zapraszamy do lektury dalszej części artykułu, jeśli jesteście ciekawi, co dokładnie potrafi TIE/fo.


Nowa era, nowy TIE

Najwyższy Porządek powstał na zgliszczach Imperium Galaktycznego, jednak nie oznacza to wcale, że stawia czoła takim samym wyzwaniom co niegdyś Imperialni. Pierwsza, podstawowa różnica dotyczy zasięgu strefy wpływów obu organizacji. W czasie Galaktycznej wojny domowej Imperium sprawowało kontrolę nad wieloma kluczowymi systemami w galaktyce. Najwyższy Porządek zaś przez wiele lat formował się w Nieznanych Regionach, które raczej nie sprzyjały budowaniu potęgi. W takiej sytuacji Najwyższy Porządek musi zastosować rozwiązania siłowe, jeśli chce odzyskać panowanie w galaktyce.

Zmiana priorytetów doprowadziła tym samym do przedefiniowania potrzeb militarnych. Na szczęście! Wreszcie bowiem inżynierowie Najwyższego Porządku nie muszą uginać się pod jarzmem biurokracji tak charakterystycznej dla struktur Imperium. Dziś naukowcy Najwyższego Porządku mogą prowadzić śmiałe badania w celu zmodernizowania starych myśliwców. Dzięki temu nowe TIE/fo wyposażone są w pokładowe tarcze ochronne oraz systemy namierzania.

Oprócz większej wytrzymałości nowe osprzętowanie daje pilotom Najwyższego Porządku zupełnie inne możliwości niż te dostępne poprzednim pokoleniom. Niektórzy z nich wykazują jednak pewne podobieństwa do pilotów imperialnych i skupiają się na zapewnieniu wsparcia kolegom z eskadry. Spójrzmy na przykład na TN-3465. Jeśli znadzie się ona w zasięgu 0-1 od obrońcy, którego atakuje inny statek Najwyższego Porządku, TN-3465 może przyjąć jedno uszkodzenie krytyczne, aby jej towarzysz z eskadry zmienił jeden wynik na trafienie krytyczne.

TN-3465 otrzymuje jedno uszkodzenie krytyczne, aby As Eskadry Omega mógł zmienić wynik na jednej kości na trafienie krytyczne.

Jednak większość pilotów Najwyższego Porządku nie rwie się w aż takim stopniu do pomocy innym, w myśl zasady “umiesz liczyć, licz na siebie”. Szczególnie, jeśli liczą kości ataku, a tych mają niewiele – tak jak to było w przypadku ich imperialnych poprzedników. Dwie czerwone kości nie zapewniają bowiem wystarczającej siły ognia, więc część pilotów za wszelką cenę stara się temu zaradzić. Z pewnością pomaga im w tym determinacja, żeby nie powiedzieć fanatyczne wręcz poświęcenie dla Najwyższego Porządku. Przyjrzyjmy się na przykład „Wypalaczowi”. Ruch Oporu budzi w nim tak wielką nienawiść, że wykonując atak, może się zdecydować na otrzymanie żetonu stresu (jeśli oczywiście go nie posiada), aby rzucić jedną kością więcej! Jak wiemy, jest to jedna z najpotężniejszych modyfikacji ataku, a „Wypalacz” nie jest jedynym, który ją posiada. Kolejnym z nich jest „Ryzykant”, pilot należący do Eskadry Zeta. Jego ataki są skuteczne zarówno z bliska jak i z daleka, ponieważ zdolność podstawowa pozwala mu rzucać jedną kością ataku więcej nie tylko, gdy otrzymuje standardową premię za zasięg 1, ale również przy ataku w zasięgu 3.

„Ryzykant” rzuca jedną kością więcej zarówno w zasięgu 1 jak i 3!

Trzeba jednak pamiętać, że możliwości ofensywne nie ograniczają się tylko do zasypania wroga zmasowanym ostrzałem. W dużej mierze liczy się także precyzja, którą wielu pilotów podkręca sobie, wykorzystując żetony namierzenia. As Eskadry Omega, „Szum”, wyspecjalizował się w tej materii i naprawdę potrafi nieźle przywalić. Wystarczy bowiem, że odrzuci żeton namierzenia i skupienia, a wszystkie wyniki rzutu może zmienić na krytyki!

Innym pilotem, który lubi uprzykrzać życie oponentom, jest Porucznik Rivas. Może i nie umie on strzelać tak precyzyjnie jak „Szum”, ale też potrafi nieźle napsuć krwi przeciwnikowi. Szczególnie jeśli ten ostatni znajdując się w zasięgu 1-2, otrzyma czerwony lub pomarańczowy żeton. Wtedy Rivas może bez problemu go namierzyć i chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, co to oznacza dla wroga...

Doświadczony pilot wie, że znalezienie równowagi pomiędzy atakiem i obroną jest kluczem do sukcesu. Szczególnie siedząc za sterami takiej maszyny jak TIE/fo, która nie jest przesadnie wytrzymała. Komandor Malarus wzorowo wciela tę ideę w życie. Posiada inicjatywę o wartości 5, a do tego zdecydowanie lepiej niż inni piloci potrafi on chłodnym okiem ocenić sytuację i podjąć właściwą decyzję o ataku lub odwrocie. Dwa razy w czasie rozgrywki może bowiem wydać swój ładunek nieodnawialny i tym samym użyć swojej zdolności specjalnej. Malarus otrzymuje wtedy żeton stresu i do końca trwania rundy może w czasie ataku lub obrony zmienić wszystkie wyniki skupienia odpowiednio na trafienia lub uniki.

Bohaterowie, których dziś poznaliście, to tylko niewielka część armii pilotów służących Najwyższemu Porządkowi. Jeśli więc wasza strategia przewiduje stworzenie licznego oddziału, rozważcie, czy nie warto zrezygnować z tych kuszących zdolności na rzecz generycznych pilotów z elitarnych eskadr Najwyższego Porządku. Możecie na przykład zwerbować kogoś z Eskadry Omega, do której przyjmowani są najlepsi piloci. Zapewniamy was, że As Eskadry Omega chętnie da popalić mistrzom pilotażu z Ruchu Oporu. Jeśli jednak nie zależy wam aż tak na doświadczonych pilotach, a macie wolne miejsca w eskadrze, to może warto spojrzeć przychylnym okiem na Pilota Eskadry Zeta czy Kadeta Eskadry Epsilon?


Na podbój galaktyki

Myśliwiec TIE zawsze był symbolem potęgi i prestiżu. Najwyższy Porządek szykuje się do odzyskania władzy w galaktyce, a ich nadejście obwieszcza ryk podwójnych silników jonowych tych zwrotnych maszyn. Wszelki opór zostanie zmiażdżony!


Zestaw dodatkowy Star Wars: X-Wing – Myśliwiec TIE/fo jest częścią drugiej fali dodatków, której premiera zaplanowana jest na grudzień 2018. W tym samym czasie dostępny będzie również zestaw konwertujący Najwyższy Porządek. Przedsprzedaż w naszym sklepie online już ruszyła, zapraszamy!