Splendor to gra strategiczna, której zasad bardzo łatwo można się nauczyć, ale sama rozgrywka stanowi fascynujące wyzwanie. Gracze zanurzają się w świecie renesansowej biżuterii, gdzie zwykły jubiler może się wzbogacić, ale też zyskać sławę i uznanie samych władców. Podróż rozpoczyna się na terenach górniczych, a kończy wśród drogich sklepów i możnych towarzyszy. Zewsząd otacza nas piękno, a kolorowe kamienie błyszczą zachęcająco.

A czy wiemy, na jakiej historii opiera się Splendor?

Z czterech stron świata

Podobnie jak przyprawy i jedwab, kamienie szlachetne były rzadkie, drogie i bardzo pożądane w średniowiecznej Europie. Powszechnie uważano, że klejnoty są żywe, wzrastają i posiadają ducha, dzięki któremu mienią się i migoczą. Sądzono także, że niektóre rodzaje kamieni chronią przed chorobami i zagrożeniami takimi jak zatrucia czy “złe oko”; przypisywano im również właściwości lecznicze, przez co stanowiły obiekt pożądania. Wraz z upływem lat kamienie szlachetne stawały się coraz bardziej dostępne - postępy w renesansowej technologii wydobycia sprawiły, że diamenty, szafiry i inne klejnoty nie były już tak wyjątkowe. Nowe szlaki handlowe i lepsze narzędzia nawigacyjne ułatwiły kupcom importowanie biżuterii z tak odległych miejsc jak Birma czy Nowy Świat obu Ameryk. Kolekcja biżuterii znana jako “Cheapside Hoard” świetnie pokazuje skalę renesansowego handlu klejnotami: pogrzebany między 1640 a 1666 r. skarbiec zawierał szmaragd z Kolumbii, topaz z Brazylii, diamenty z Indii, rubiny z Birmy i lapis lazuli z Afganistanu.

Karty Splendoru świetnie obrazują ówczesne drogi transportowe - na grafikach znajdziemy różne rodzaje terenów oraz środki lokomocji takie jak statki, ale też bardziej egzotyczne wielbłądy czy słonie.

Na kartach przedstawiono szmaragdy z Brazylii, onyks z Egiptu i szafir z Indii.

Królowie i królowe

Wszystkie wspaniałe wzory, które znajdziemy na kaflach magnatów w Splendorze, przedstawiają autentycznych królów, królowe i możnych, żyjących w epoce renesansu. Najbardziej charakterystycznym z nich jest Henryk VIII, którego podobizna jest odbiciem portretu wykonanego dla króla przez legendarnego malarza i jubilera Hansa Holbeina. Henryk VIII wykorzystywał biżuterię nie tylko jako środek do wynagradzania lojalnych dworzan i kobiet, którymi był zainteresowany - sam również chętnie nosił klejnoty, zwłaszcza na bogato zdobionych ubraniach, co wykazała pośmiertna inwentaryzacja dóbr królewskich. Znaleziono wówczas dwadzieścia pięć tunik pokrytych diamentami i innymi kamieniami, dwanaście pasów wysadzanych rubinami i perłami, klejnoty, sztylety i wiele, wiele innych.

Królowa Maria Szkocka, znana jako Mary Stuart, również była znana ze swojego zamiłowania do klejnotów. Będąc u szczytu władzy, była uważana za ikonę mody i pionierkę nowych stylów - chętnie nosiła biżuterię i ubrania ozdobione kamieniami szlachetnymi. Podobnie jak Henryk VIII używała też klejnotów do pozyskiwania sojuszników, a ze zwyczaju nie zrezygnowała nawet w czasie siedemnastoletniego pobytu w więzieniu. Wiele jej dóbr zostało sprzedanych, a jedno z cenniejszych, kolekcja czarnych pereł, zostało kupione przez największego wroga Marii, jej rywalkę, Elżbietę I, córkę Henryka VIII.

Henryk VIII i Mary Stuart.

Podejście do klejnotów bywało jednak różne: królowa Izabela Kastylijska została poproszona przez swoich kapłanów, żeby nie nosiła zbyt wiele wyrazistej biżuterii, zwłaszcza w miejscach publicznych. Mówi się również, że sprzedała znaczną część swoich bogactw, by sfinansować podróże Krzysztofa Kolumba. Choć prawdą jest, że Izabela była aktywną sponsorką wypraw do Nowego Świata, mało prawdopodobne, by musiała w tym celu uciekać się do sprzedaży biżuterii - wkład mógł pochodzić z królewskiego skarbca, a zyski, które przyniosły Hiszpanii podróże Kolumba, wynagrodziły z nawiązką ten ubytek budżetu. Podobna legenda wiąże się z osobą Anny Stuart, która miała rzekomo (jeszcze jako dziecko) sprzedać swoje klejnoty, by wspomóc finansowanie działań wojennych. Jak dotąd nikomu nie udało się dowieść prawdziwości tej historii - wiadomo jedynie, że Anna okazała się być znacznie mniej przewidującą władczynią niż Izabela, zarówno pod względem militarnym, jak i ekonomicznym.

Izabela Kastylijska i Anna Bretońska.

Sułtan-artysta

Jeden z możnych Splendoru nie tylko kupował, nosił i rozdawał klejnoty, ale też był szkolony, jak się z nimi obchodzić. Sulejman Wspaniały, sułtan Imperium Osmańskiego w latach 1520-1566, rządził obszarem, który rozciągał się od Persji do Algierii i od czubka Półwyspu Arabskiego aż do Wiednia. Zanim jednak zasiadł na złotym tronie wysadzanym kamieniami szlachetnymi, Sulejman uczył się o handlu i obróbce złota oraz klejnotów. Wiedza i doświadczenie zdobyte w tamtym okresie zostały z nim na całe życie i sprawiły, że sułtan nigdy nie zapomniał o rzemieślnikach: podczas swojego panowania pomógł stworzyć wiele cechów, które stanowiły stałe źródło dochodu dla ich członków. Zachęcał jubilerów i innych rzemieślników do przybycia do Stambułu, czyniąc to miasto ośrodkiem międzynarodowego handlu klejnotami; skrzyżowaniem, gdzie surowe kamienie z Indii i Afryki były przycinane, polerowane i obsadzane tak, by stworzyć bajeczne, biżuteryjne konstrukcje.

Sulejman Wspaniały panował w czasach największej świetności Imperium Osmańskiego.

Baw się i ucz

Dzięki dobrze opracowanej mechanice gry, Splendor potrafi wciągnąć jak mało który tytuł. Przez to zaangażowanie w rozgrywkę umykają nam detale związane z tłem historycznym ilustracji na kartach i żetonach. Siadając do stołu i wykładając karty warto jednak pamiętać, że grając angażujemy się w tę samą walkę o zasoby i wpływy, co jubilerzy epoki renesansu. Teraz już wiesz, że szafiry pochodzą z Indii, a szmaragdy z obu Ameryk; patrząc na magnatów będziesz w stanie wskazać, czy Twoja praca przyciągnęła uwagę Henryka VIII, Sulejmana Wspaniałego czy Izabeli Kastylijskiej. Mamy nadzieję, że ta wiedza ubarwi Twoją grę!