W czasach niesłychanego dobrobytu i postępu ludzkości jesteśmy wreszcie gotowi, aby przekroczyć dotychczasowe granice i zbudować nowy dom pośród gwiazd. Mars to nie tylko nowy świat, który zapewni dom naszej rosnącej populacji. To także pierwszy krok z wielu, które poprowadzą ludzkość w kierunku wykorzystania potencjału całego wszechświata.

Aby w pełni urzeczywistnić tę wspaniałą wizję przyszłości, musimy zaangażować się w terraformowanie Czerwonej Planety. W tym celu prosimy wielkie korporacje działające na Ziemi, aby przyłączyły się do finansowania nowych badań, wspierania prac konstrukcyjnych i transportu ważnych zasobów oraz wszelkich działań niezbędnych do stworzenia świata, w którym ludzie będą mogli mieszkać i cieszyć się życiem. Projekt wymaga, aby cała ludzkość połączyła siły. Wierzymy jednak, że warto podjąć ten trud, ponieważ w ten sposób zapewnimy lepszą przyszłość kolejnym pokoleniom.

– Teri Ngo, rzeczniczka Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. ekspansji kosmicznej,
10 stycznia 2315 roku.


Na Czerwonej Planecie

Terraformacja Marsa jest już na rynku kilka lat, a mimo to nadal utrzymuje się na samym szczycie przeróżnych rankingów gier planszowych. Ale czy jej młodsza siostra również zasługuje na uwagę i docenienie?

Ekspedycja Ares to gra karciana, w której jako przedstawiciele ogromnych korporacji, będziemy terraformowali Marsa, tak aby stał się on miejscem możliwym do zamieszkania. Będziemy to robili poprzez zwiększanie temperatury i stężenia tlenu, a także tworzenie oceanów. Oczywiście naszym celem będzie zrobić to w sposób przynoszący jak największe zyski, co symbolizuje zdobywanie punktów. Kto będzie miał ich najwięcej na końcu gry, ten zostanie zwycięzcą. 

Każdy gracz, po wyborze korporacji, otrzyma własną planszę do oznaczania ilości produkowanych i posiadanych surowców, a także startowe fundusze i karty projektów. Poza tym na środku stołu musimy ustawić planszę, która pozwoli nam kontrolować poziom terraformacji oraz Współczynnik Terraformacji (WT) każdego z graczy. Jego wartość dodaje się do zarabianych pieniędzy, a także do końcowego wyniku punktowego. Ostatecznie każdy otrzyma jeszcze 5 kart faz. 

Fazy to pierwsza poważna zmiana w stosunku do oryginalnej Terraformacji. Co rundę każdy musi wybrać jedną z kart faz i położyć ją zakrytą przed sobą. Następnie równocześnie odkrywamy karty i sprawdzamy, jakie akcje zostaną przeprowadzone w bieżącej rundzie. Gracze będą mogli przeprowadzić wszystkie fazy wybrane przez siebie i innych, a te niewybrane nie będą miały miejsca. Fazy się nie kumulują, czyli nawet jeśli wszyscy gracze wybiorą Produkcję, to odbędzie się ona tylko raz. Ponadto jeśli to my wybierzemy daną kartę, otrzymamy związany z nią bonus, np. tańsze zagranie projektów czy dodatkowe pieniądze.

Dostępne fazy to: I. Rozwój, II. Budowa, III. Akcja, IV. Produkcja oraz V. Badania. Po ich wyborze możemy je przeprowadzać równocześnie, ale zachowując kolejność od I do V. Pierwsze dwie fazy pozwolą nam zagrywać karty z naszej ręki. Rozwój umożliwia położenie na stole kart zielonych, zapewniających większą produkcję, a Budowa niebieskich (z akcjami pasywnymi i aktywowanymi) i czerwonych (z efektami natychmiastowymi). Faza Akcji pozwoli nam raz aktywować wszystkie umiejętności, które wynikają z naszych niebieskich kart. Ostatnie dwie akcje pozwolą nam pobrać zasoby zgodnie z torami na naszych planszach graczy: Faza Produkcji pieniądze, roślinność i ciepło, a Faza Badań nowe karty projektów, które dodamy do ręki.


Zmiany, zmiany, zmiany

Wybór faz, to nie jedyna różnica pomiędzy oryginalną Terrafromacją, a Ekspedycją Ares. Przede wszystkim rzuca się w oczy to, że karty mają teraz kluczowe znaczenie i mimo że nadal gra opiera się na zwiększeniu ciepła, stężenia tlenu i występowania oceanów na Marsie (co jest jednym z głównych sposobów na zdobywanie punktów zwycięstwa), to plansza jest tutaj właściwie symboliczna i służy nam głównie do oznaczania postępów w rozgrywce. Ekspedycja Ares, to przede wszystkim gra karciana, a gdy dodamy do tego wprowadzenie kart faz, otrzymujemy tytuł unikalny, który zapewnia zupełnie inne wrażenia niż Terraformacja. 

O wiele bardziej istotne jest tutaj stworzenie działającego silniczka, szczególnie jeśli chodzi o aktywowane przez nas akcje z kart niebieskich. Poza tym jest to gra zdecydowanie krótsza, bo zamiast ponad dwóch godzin, trwa poniżej jednej. Nie oznacza to jednak, że jest tutaj mniej kombinowania! Dobre wykorzystanie startowej korporacji, odrzucanie niepotrzebnych kart i przewidywanie faz, które wybiorą przeciwnicy, aby je samemu wykorzystać, jest naprawdę ciekawe i zajmujące, a przy podobnym poziomie satysfakcjonującego podejmowania decyzji po prostu szybsze i płynniejsze.


dobra zabawa

Od razu widać, że Ekspedycja Ares to naprawdę śliczna gra, z pięknymi grafikami, czytelną ikonografią i funkcjonalnymi planszami każdego gracza. Sprytny układ kart powoduje, że możemy nakładać na siebie zagrane karty tego samego koloru, nie zakrywając jednocześnie zdolności i symboli, co również ułatwia i uprzyjemnia rozgrywkę. Pomimo tego, że zachwycam się wyglądam tej gry, to rzecz jasna wykonanie to nie wszystko i liczy się też sama frajda z rozgrywki. Na szczęście ta również jest duża.

Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares to naprawdę ciekawa i zajmująca karcianka, która zachowując ducha pierwowzoru, zapewnia nam oryginalną rozgrywkę, pełną ciekawych decyzji i nowych mechanizmów. Jeżeli jesteście fanami Terraformacji Marsa, to jest to tytuł zdecydowanie dla was, a jeżeli nie polubiliście oryginału przez nieco długą rozgrywkę, to może właśnie wersja karciana spowoduje, że na dobre zatracicie się w terraformowaniu Czerwonej Planety.

Autor tekstu: Maks Dikti